2020.05.18 — Wdzięczni świętemu Janowi Pawłowi II za nauczanie o świętym Filipie Neri
Wdzięczni świętemu Janowi Pawłowi II
za nauczanie o świętym Filipie Neri
18 maja 2020 roku
Papież św. Jan Paweł II dwa razy nawiedził grób św. Filipa Neri. Pierwszy raz 26 maja 1979 r., na początku swego pontyfikatu, w uroczystość patrona Wiecznego Miasta. Tak wtedy rozpoczął swoją homilię: „Nie mogłem powstrzymać się od przybycia do tego miejsca świętego i umiłowanego przez Rzymian i oddania czci temu, który został mianowany Apostołem Wiecznego Miasta, św. Filipowi Neri, współpatronowi tego sławnego grodu. Moje przybycie było powinnością, było potrzebą duszy, a także niespokojnym oczekiwaniem!”.
Drugi raz przybył do grobu św. Filipa 28 maja 1995 roku z okazji czterechsetnej rocznicy jego śmierci. W pierwszym punkcie swojej homilii zaznaczył: „W dniu dzisiejszym jednoczymy się z kościołem w Rzymie, który wspomina 400-lecie śmierci św. Filipa Neri. Należy on do tego zastępu wybranych dusz, których istnienie na zawsze naznaczyło Wieczne Miasto. To dzięki ich wkładowi ukonstytuowało się to dziedzictwo świętości, które nagromadziło się w ciągu wieków i które jest już nierozerwalnie związane z historią Rzymu”. Wcześniej skierował list podpisany 7 października 1994 roku do wszystkich członków Konfederacji Oratorium: „W czterechsetną rocznicę dies natalis św. Filipa Neri, florentczyka z pochodzenia i rzymianina z wyboru, miło mi zwrócić się do Ojca i wszystkich Członków Konfederacji Oratorium, aby przypomnieć przykład świętości Fundatora i wzmocnić w każdym gorliwość wiary, aktywność w miłości i wytrwałość w nadziei”.
W roku Jubileuszowym 2000, 5 października Jan Paweł II przekazał przesłanie do uczestników Kongresu Generalnego Oratorium św. Filipa Neri: „miło mi przekazać moje serdeczne powitanie każdemu z was uczestniczących w Kongresie, którzy poprzez te wizytę chcieliście potwierdzić wasze szczere oddanie Wikariuszowi Chrystusa oraz całkowitą zgodność z jego Urzędem Nauczycielskim w duchu waszego Założyciela, który kochał Kościół całą swoją istotą i który pozostawił w spuściźnie swoją bez zastrzeżeń wierność wobec Stolicy Piotrowej”.
W liście do filipinów na czterechsetną rocznicę narodzin dla nieba, Papież napisał o Filipie: „to nie tyle on wybrał Rzym, ile to Rzym wybrał jego! Przez 60 lat żył w tym mieście, które tymczasem zapełniło się świętymi”. To właśnie jego święty Papież przytoczył w bulli ogłaszającej Wielki Jubileusz roku 2000 „Incarnationis Mysterium”, jako godny przykład do naśladowania, który z okazji Jubileuszu 1550 r. zainicjował praktykę „caritas romana”, jako konkretny wyraz gościnności okazywanej pielgrzymom. „Dobroczynna działalność św. Filipa była tego rodzaju i tak wielka, że władze miejskie Rzymu postanowiły każdego roku ofiarowywać jego kościołowi kielich w rocznicę jego śmierci, jako znak czci i wdzięczności”.
Nie dziwi więc, że Papież określił Filipa Apostołem Rzymu, apostołem Wiecznego Miasta, Współpatronem Sławnego Grodu, Umiłowanym przez Rzymian, Reformatorem Wiecznego Miasta, Światłem i Solą Rzymu. Stąd nie zaskakuje nas, że gdy wchodzimy do bazyliki Św. Piotra i zmierzamy do figury Apostoła, zaraz na prawo w kolumnadzie świętych fundatorów zakonów, znajduje się jako pierwsza — figura św. Filipa!
Jesteśmy wdzięczni, że Jan Paweł II wniósł nowe określenie naszego założyciela, do istniejących już tylu przymiotów: Prorok radości! Filip nazywany był wesołym świętym, żartownisiem Bożym, ale w takim wymiarze Proroka wskazał na niego nasz Papież. Prorok to posłany przez Boga, by głosić Jego orędzie, w tym przypadku orędzie RADOŚCI. W tych odcieniach mówi o nim jako: świętym radości, człowieku radosnym i ujmującym, uśmiechniętym mistrzu i emanującym spontaniczną sympatią! Nadane przez Jana Pawła II: „Proroku radości”.
Z tego owocu Ducha Świętego, który napełnia radością wypływa zobowiązanie, by „przemawiać z serca do serca”. Ojciec Święty wskazuje w przesłaniu do uczestników Kongresu w roku 2000 na podstawową „metodę misyjną” Oratorium w zadaniach „nowej ewangelizacji”, „aby prowadzić do poznawania Boskiego nauczyciela” przez dawanie świadectwa o radosnym charakterze wiary: „konieczną jest rzeczą, aby stojącym z daleka przedstawić nie teoretyczną informację, lecz możliwość życia naprawdę odnowionego i dlatego przepełnionego radością”.
Ojciec Święty zachęcał nas w sposób szczególny, byśmy czuli się posłanymi do tych, którzy stoją z daleka. Aby wykorzystać „tradycyjną wrażliwość oratorianów na sztukę i kulturę, środki szczególnie odpowiednie dla wiele znaczącej obecności ewangelicznej. Bo Ojciec Filip był i jest Przyjacielem wszystkich, „mecenasem różnych gatunków sztuki, promotorem prawdy i dobra, inspiratorem muzyki oratoryjnej, człowiekiem kultury i miłości bliźniego, nauki i organizacji”. Zaangażował się w reformowanie i podnoszenie godności sztuki, przywracając ją służbie Bogu i Kościołowi. Przywrócił do swojego planu wychowawczego wszystko to, co miałoby jakieś znamię artystyczne.
W konsekwencji trzeba pójść dalej i ukazać Filipa jako „oryginalnego wychowawcę” i „noszącego cudze ciężary Cyrenejczyka”. Jego „pedagogika łaski” jest zawsze aktualna i konieczna. Jan Paweł II przypomniał jego plan wychowawczy oparty na pięciu wytyczonych liniach:
- subtelne poznanie każdego poszczególnego dziecka o młodzieńca;
- cierpliwe i serdeczne wysłuchiwanie go;
- oświecanie umysłu prawdami wiary przez lektury i medytacje;
- pobożność eucharystyczna i maryjna;
- miłości bliźniego oraz zabawa w jej rozmaitych przejawach.
Papież prezentował św. Filipa jako „niestrudzonego spowiednika, doświadczonego i oświeconego doradcę, subtelnego kierownika sumień, będącego krytycznym sumieniem dla innych. Był genialny i przewidujący, obdarzony szczególnymi charyzmatami stawał się źródłem światła dla wszystkich. Do niego zwracali się papieże i kardynałowie, biskupi i kapłani, książęta i politycy, zakonnicy i artyści, jego ojcowskiemu i przyjacielskiemu sercu powierzały się znakomite osoby, jak historyk kard. Cezary Baroniusz i słynny kompozytor Palestrina, św. Karol Boromeusz i św. Ignacy Loyola oraz kard. Federigo Borromeo, a nade wszystko olbrzymi tłum prostych osób z ludu, cierpiących, nędzarzy ze społecznego marginesu, młodzieńców i dzieci. Przybywali do niego, aby uzyskać radę, przebaczenie, spokój, otuchę, pomoc materialną i duchową”.
Charakteryzował się konsekwencją chrześcijańską, w której wytrwałość była uprzywilejowaną cnotą! „Z logiki wiary zrodził się spontanicznie styl życia naznaczony radością, ufnością, pogodą ducha, zdrowym optymizmem, który nie jest banalną i niewrażliwą lekkomyślnością, lecz transcendentnym widzeniem historii, eschatologicznym widzeniem rzeczywistości ludzkiej”.
W zadziwiający sposób Papież opisywał parami przymioty Neriego: święty czysty i pokorny, pokorny i pełen życia, skromny i przenikliwy, łagodny i pełen odwagi.
Pokora umysłu była pierwszym zaleceniem Filipa, który widział w niej lekarstwo na niebezpieczeństwo pychy rozumu. Podnosząc rękę do czoła, miał zwyczaj stwierdzać: „świętość mieści się na przestrzeni trzech palców; chcąc przez to zaznaczyć, że zasadniczo polega ona na pokorze rozumu. Na pierwszym miejscu trwałej podstawy, na której można oprzeć wewnętrzną budowlę własnego życia duchowego pośród czterech cnót kładzie pokorę a za nią miłosierdzie, modlitwę i radość”.
Te cnoty wyznaczały program i styl życia oratoryjnego. Jan Paweł II mówił o Filipie jako człowieku nauczania i modlitwy. Ten człowiek głębokiej wiary był żarliwym kapłanem. Nim został duchownym nabierał „wewnętrznego doświadczenia Boga, które dokonywało się przede wszystkim na modlitwie, wewnętrznej rozmowie w katakumbach ze świadkami wiary. Duch Święty dał mu serce z płomienia”. To właśnie w katakumbach św. Sebastiana w wigilię zesłania Ducha świętego w 1544 roku otrzymał stygmat – rozszerzenie serca, który trwale pozostał do końca jego życia.
Nasz Ojciec założyciel był „świętym kapłanem, wielkim świętym, aktywnym apostołem i kontemplatykiem”. Rozmiłowany w Eucharystii, adoracji Najświętszego Sakramentu, rozszerzając i bardzo skutecznie wprowadzając nabożeństwa czterdziestogodzinne w życie rzymskiego kościoła.
Papież nazwał go czcicielem depozytu Prawdy i przykładem szacunku dla autorytetów. Przez to staje się dla nas trwałym wzorem troski o życie w prawdzie według jego powiedzenia: „unikajcie kłamstwa jak zarazy”. Dlatego Jan Paweł II mówił o nim jako bezkompromisowym głosicielu depozytu prawdy. Z radosną wdzięcznością odbieraliśmy słowa Papieża, gdy mówił o Filipie jako człowieku miłym oraz prawym, i umieścił go w gronie szczególnych świadków Chrystusa.
Wyjątkowo wybrzmiało papieskie określenie naszego Patrona jako tkliwego miłośnika Matki Bożej, który mądrze i skutecznie napominał: „dzieci moje, czcijcie Maryję; wiem, co mówię! Czcijcie Maryję”. „Często wzywał ja jako Mater gratie — Matko łaski, z całkowitym i synowskim zaufaniem stwierdzał: Ten jeden powód powinien wystarczyć, aby wierzący był zawsze radosny, wiedzieć, że ma się u Boga Dziewicę Maryję, ,,która modli się za nim”. Swoim duchowym synom mówił, iż Najświętsza Maryja Panna jest „Matką i Założycielką Oratorium”.
W dniu 28 maja 1995 r podczas Mszy jubileuszowej przy grobie św. Filipa w Bazylice Mniejszej Matki Bożej na Vallicelli, powiedział: „Wdzięczny jestem Bogu i Matce Bożej, że w miesiącu maju, miesiącu maryjnym, znajdujemy źródło radości we wspomnieniu św. Filipa Neri i w obchodach ku czci jego apostolskiego dzieła, jego świętości i jego chwały”.
Dziękujemy św. Janowi Pawłowi II w setną rocznicę Jego urodzin, iż pozostawił nam na zawsze aktualne przesłanie: „Zachęcam przeto wszystkich synów i córki świętego Filipa Neri, aby zawsze byli wierni powołaniu oratoriańskiemu, szukając Chrystusa, trwając przy nim wytrwale i stając się szlachetnymi siewcami radości pośród młodych, często kuszonych przez nieufność i zniechęcenie. Jest mi miło, wraz z tymi zachętami, błagać św. Filipa Neri o opiekę z nieba nad całą Wspólnotą Oratoriańską, wyrażając życzenia, aby obchody jubileuszowe stały się okazją do pobudzającego czynu odkrywania postaci i dzieł tego szczególnego świadka Chrystusa, który u schyłku tego wieku, może tak wiele jeszcze nauczyć chrześcijan zaangażowanych w nową ewangelizację. Do tych życzeń dołączam specjalne Błogosławieństwo Apostolskie, którego z serca udzielam członkom Konfederacji Oratorium oraz wszystkim, którzy czerpią z duchowości Radosnego Świętego”.
Dziękujmy Ci, Ojcze, święty Janie Pawle II za to błogosławieństwo i ufamy, że wraz z naszym Ojcem Filipem, błogosławicie nam teraz z okna Domu Ojca w niebie.
ks. Mirosław Prasek COr
Źródła:
- Aktualność orędzia św. Filipa Neri, homilia Jana Pawła II, Bazylika Santa Maria in Vallicella, 26 maja 1979. Nauczanie Papieskie II, 1 1979 (styczeń – czerwiec), s. 566-569
- List Ojca św. Jana Pawła II do Członków Konfederacji Oratorium Św. Filipa Neri, 7 października 1994 r. Oratoriana nr 33, grudzień 1995 s.5-7.
- Homilia Ojca świętego Jana Pawła II, Bazylika Santa Maria in Vallicella, 28 maja 1995. Oratoriana nr 33, grudzień 1995 s.7-9.
- Przesłanie Ojca świętego Jana Pawła II do uczestników Kongresu Generalnego Oratorium św. Filipa Neri, 5 października 2000 r. Oratoriana nr 40, listopad 2000, s.22-26.